DLA CIEBIE BRACISZKU :
Odszedłeś. Dlaczego tak nagle?
Dlaczego bez ostrzeżenia?
Dlaczego zwinąłeś żagle?
W mym sercu pełno cierpienia
Odszedłeś. Płakałam, czekałam
Że przyjdziesz, że mnie pocieszysz
Przyszedłeś. Już Cię widziałam
Już czułam, że przy mnie Jesteś
Przyszedłeś lecz nie umiałam
Dotknąć, przytulić, zatrzymać
Przyszedłeś tak Cię kochałam
Pozostało mi tylko wspominać
Dlaczego okrutna śmierci
Dlaczego zabrałaś mi szczęście
Dlaczego z tą swoją podróżą
Musiałaś trafić w to miejsce
Dlaczego właśnie Jego
Dlaczego właśnie to Serce
Dlaczego to Jemu wieka
Zamknęłaś choć Chciał żyć jeszcze.
A teraz tylko wciąż słyszę Braciszku w mym sercu,
jak wymawiasz słowa…
Odchodzę od Was moi mili
Nie czekam dłużej ani chwili
Nie czekam na brawa, oklaski
Niedługo przysypią mnie piaski
Chcę, abyście mnie pamiętali
I nadal mnie kochali
Swe szczęście odszukali
Ogrom miłości zaznali
Choć mnie przysypią ziemie
Miłości nie pogrzebię
Miłość zostawię z wami
Abyście się kochali
Choć ja w ciemności ruszam
Zostanie moja dusza
W myślach Waszych zostanę
I kochać Was nie przestanę
Świat ziemski mój dobiegł końca
Przede mną droga lśniąca
Droga ta powrotu nie ma
Bo jest to droga zapomnienia…
Wojtuś Tęsknie za Tobą i w dzień i w nocy
Tęsknię i szukam pomocy
Lekarstwem na tęsknotę Jesteś tylko Ty
Chcę, abyś mnie kochał
Abyś przy mnie był
Nie chcę być bez Ciebie dłużej niż godzinę
Bo wtedy mam wrażenie, że powoli ginę
Moje serce uciekło ode mnie
W miejscu jego jest ogromna przestrzeń
Moje serce ma korzenie w Twoim
Twoje serce jest zrośnięte z moim.
KOCHAM CIĘ…NA ZAWSZE…
MIAŁEŚ TAKIE OSIĄGALNE MARZENIA…
KTÓRYCH JUŻ NIE MA…
BYŁEŚ, JESTEŚ I ZAWSZE BĘDZIESZ
TYM NAJLEPSZYM...
- TWÓJ KUMPEL SIOSTRA
(((*)))(((*)))(((*)))
OdpowiedzUsuńŚpij snem wiecznym.
(((*)))(((*)))(((*)))
BB - córka śp. Janiny....
tragedia ale wiem co to znaczy straciłam kochanego kuzyna wszystko tak nagle dużo życia było przed nim a jdnak nie chciał go poznac Przemku dlaczego???Czemu nas zostawiłeś??
OdpowiedzUsuńwspółczuję i łączę się z Tobą w bólu:( Tak kochałam swojego chłopaka,od 72 dni płaczę i cierpię i tak do końca życia już będzie. Nie potrafię sobie wytłumaczyć dlaczego-byliśmy tacy szczęśliwi,nasza miłość była tak cudowna i przez jakiegoś debila Adaś zginął na motorze!:(
OdpowiedzUsuńwitam! bardzo mnie to wszystko porusza... 12 listopada minie 3 lata jak nie ma ze mna mojego jedynego kochanego Brata - Przyjaciela, wiem co czujesz i przezywasz masz racje MIilość jest wszystkim
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ola jak bedziesz chciała porozmawiac to nawsze możesz to moje gg 12568516 [*]
Wiem co czujesz, 11 czerwca 2009 roku straciłam syna, odszedł nagle, niespodziewanie. Ogromu naszego bólu nie da się wyrazić słowami, miał zaledwie 32 lata. Rozmawiałam z nim w środę, miał przyjechać w niedzielę do domu, nie zdążył, zginął we czwartek. Żyję, bo mam córkę, męża, wnuka i zięcia, jestem im potrzebna. Nie mogę nawet prosić Boga, by zabrał mnie do siebie, do syna. A tacy byliśmy szczęśliwi............ płacę za to szczęście?
OdpowiedzUsuń13 czerwca 2009 zginął mój szwagier 31lat,jest to ból nie tylko dlamnie ale dla żony i mamy.Nie można się z tym pogodzić czemu Bóg zabiera tak młode osoby.
OdpowiedzUsuńMój brat zmarł 18 stycznia tego roku...
OdpowiedzUsuńmiał dopiero 20 lat...tego bólu nie da się wyrazić słowami..
Ten wiersz pasuje do mojego brata tylko jak to zrozumiec...
Jestem i będę trwać tak w myślach niezapomnianych...
O moim Aniele, Bracie ukochanym...
Odszedł, 20 lat to tak mało... a jednak musiał...
życie Go już nie chciało...
Chociaż żyć Mogłeś jeszcze...
ale nie Chciałeś...
Uszanuję to, bo tak Wybrałeś...Aniele mój...
Kocham i Tęsknię...i już zawsze tak zostanie...
Aniele mój...którym Byłeś Jesteś i na wieki Pozostaniesz...
Tak bardzo mi Ciebie brakuje...
***
OdpowiedzUsuńZapalam znicz - Światełko Nadziei.
Zapalam Znicz Dla Tych -
którzy na zawsze zasnęli.
***
Z pamięcią ....
Katarzyna
***
MOJ MAZ 2 MAJA TEGO ROKU JAK CO RANO WYSZEDL DO PRACY,BUDZIL MNIE O 7 RANO,MNIE I NASZEGO 5 LETNIEGO SYNKA,O 7.30 JUZ GO NIE BYLO,NAWET NIE ZDAZYL SIE POZEGNAC.........
OdpowiedzUsuńmój brat odszedł 21 maja 2010 roku odebrał sobie życie,przyczyn mogło być wiele ale jedno wiem przyczyniła się do tego jego żona ,którą on tak bardzo kochał ,a ona go zniszczyła ,tak mi go brakuje ,tęsknię za nim każdego dnia ,wszystko mi go przypomina ,wiem jak boli utrata bliskiej osoby ,jestem z Tobą -Magda
OdpowiedzUsuńPrzykro mi:( wiem co czujesz i muszę Cię zmartwić, to uczucie tęsknoty, żalu i myśli nigdy nie minie, ja to już wiem...
OdpowiedzUsuńPłakać już nie potrafię, chyba wypłakałam wszystkie swoje łzy, nawet gdy mi bardzo smutno, to nie poleci ani jedna, brakuje łez, nie wiem dlaczego tak się dzieje, ale to również męczy, bo czasami chciałabym się móc tak mocno wypłakać i wykrzyczeć to co w środku dusi...
Również jestem z Wami, myślcie pozytywnie, bo myśli negatywne zabijają
Pozdrawiam ciepło
Monii
Smutne ale jakże piękne..., rozumiem co czujesz..., co czują jego bliscy....
OdpowiedzUsuńBoże, jak go kochasz
Czytając, same łzy płyną
Niedawni straciłem jedyne dziecko dlaczego to tak boli...
Zrobiłem krótki film
Joanna Dudziak wspomnienie
Muszę czymś żyć, być blisko obok niej, nie mogę przestać myśleć, powracają piękne wspomnienia i ta pustka, przerażająca cisza czterech ścian.
Jak dalej kochać, jak dalej żyć ?
Bogusław
Mój chłopak zginął 22 lutego 2011 roku:(
OdpowiedzUsuńZa dwa dni miną 2 miesiące jak Go juz nie ma:(
Mieliśmy tyle wspólnych planów i marzeń... I nagle z dnia na dzień wszystko prysnęło jak bańka mydlana...
Trudno pozbierać myśli i wszystko sobie poukładać, trudno znaleźć sens tego wszystkiego:( Zostaje tylko pytanie DLACZEGO ON? Był tak wspaniałym i dobrym człowiekiem. Zawsze uśmiechniętym i pomocnym dla wszystkich...I przez okazanie swojej pomocy zginął...
Każdy mówi, że czas leczy rany, że powoli i wszystko sie ułoży... Ale ból jest coraz większy, coraz bardziej tęsknie i cierpie...
Żyje tylko nadzieją, że kiedyś się jeszcze spotkamy w tym lepszym świecie, że jest szczęśliwy i patrzy na mnie z góry... Tylko ta myśl mi pomaga i przez to czuje Jego obecność...Może nie ma Go przy mnie fizycznie, ale jest w sercu i wspomnieniach:* I zawsze będzie... Bo: "Nigdy nie ten umiera ten co żyje w pamięci innych..."
W tą sobotę zginą na motorze moj bliski kolega, dzien wczesniej byl ze mna i znajomymi na grillu umawialiśmy sie na następne spotkanie. Nie potrafię się z tym pogodzic...
OdpowiedzUsuńArtur mial 22 lata[*]
Miał prawie 21 lat kiedy ostatni raz spojrzał na ten świat. Brutalnie przerwane chwile, dziś pozostają tylko wspomnienia, niekończący się ŻAL, nieopisany BÓL,piekące łzy i STRASZNA PUSTKA.
OdpowiedzUsuńNajukochańszy mój syn Robert, śpij, synu śpij,KOCHAM CIĘ. Mama
Tobie kochana współczuję bo widzę jak strasznie tęsknisz. To nigdy nie przestaje boleć a żyć trzeba.
Codziennie umieram i ja. Odszedł od nas najdroższy syn i brat Robert. Miał tylko 21 lat. Mija właśnie 10 rocznica smierci a łzy wciąż wypalają wielką ranę w sercach naszych.
OdpowiedzUsuńhttp://wirtualnyznicz.pl/zapal.html?pid=536
Ten ból się tutaj nie skończy........
Bólu i cierpienia nie da się opisac słowani,, ból będzie przez całe życie , on nie mija , wraca za każdym razem kiedy wspominamy , osobe która odeszła i już wiemy że nie wróci. Ja też straciłam mame najcenniejszy skarb tak bardzo mi jej brakuje.
OdpowiedzUsuńbardzo współczuje:( wiem co to znaczy:(:( [*] on patrzy na ciebie z góry i czuwa nad Tobą:( widocznie...,,jego dusza spodobała się Bogu":(:( niech osiągnie szczęście wieczne tam na górze...i niech spoczywa i ogląda chwałę Boga:( śpij z Aniołami:( [*][*][*] jesteśmy z Tobą i wierzymy że dasz radę:(pozdrawiam:*
OdpowiedzUsuńWITAJ...01 06 2004 ZGINAL MOJ KUZYN Lukasz,mial 22lata,przez to ze jakies pijaczki swietnie sie bawily.WYBACZYLAM IM,MUSIMY WYBACZAC.PAMIETAJ ZYJEMY PO TO BY UMRZEC UMIERAMY PO TO BY ZYC.POZDRAWIAM KAMILLA
OdpowiedzUsuńMój kochany Karperek :( Miał zaledwie 5 lat a bóg go zabrał :(:( dlaczego to jego a nie mnie ..............
OdpowiedzUsuńZasnął w Panu 12 Sierpnia 2010, żył 5 lat :(
OdpowiedzUsuńMatko Przenajświętsza, przyjmij pod swą opiekę swojego zmarłego sługę.Spraw łaskawie aby dusza jego dostąpiła oświecenia, pokój i miłości.Synowi twojemu Go Polecaj,Synowi swojemu Go Oddawaj.
Amen . [*]
Myślę że już nie długo się zobaczymy , czuje to [*]
Wczoraj zmarła nagle niespodziewanie moja koleżanka. była aniołem, była tak bardzo życzliwa, biła z niej sama dobroć, żadko spotyka się takich ludzi, nie znałyśmy się długo, ale.......bardzo mi Ciebie brak już teraz, nie wiem jak z tym dać sobie radę, myślę tylko o tym co się stało, jeszcze w piątek rozmawiałyśmy przez telefon, miałyśmy się spotkać, jeszcze nie mogę w to uwierzyć, ciągle zadaję sobie to pytanie DLACZEGO???????
OdpowiedzUsuńWczoraj zmarła nagle niespodziewanie moja koleżanka. była aniołem, była tak bardzo życzliwa, biła z niej sama dobroć, rzadko spotyka się takich ludzi, nie znałyśmy się długo, ale.......bardzo mi Ciebie brak już teraz, nie wiem jak z tym dać sobie radę, myślę tylko o tym co się stało, jeszcze w piątek rozmawiałyśmy przez telefon, miałyśmy się spotkać, jeszcze nie mogę w to uwierzyć, ciągle zadaję sobie to pytanie DLACZEGO???????
OdpowiedzUsuńDlaczego Nam to Zrobiłeś ???????
OdpowiedzUsuńDarek 04.05.1989.
Miał zaledwie 22lat a bóg go zabrał :(:( dlaczego to jego a nie mnie ..............
Odszedłeś tak niespodziewanie... Nie było czasu na pożegnanie...
Byłeś u nas ostatni raz ;. będziemy pamiętacie o tobie kocham cie braciszku uu kocham mmm:(((
Dlaczego???????
Kocham:((((((((((((((
Nigdy ciebie nie zapomnę:(((((((((((
Myślę że już nie długo się zobaczymy , czuje to [*]
Kochammm cię I Proszę Wróci Do Nas :(((((
OdpowiedzUsuńDarek Zmarł 18.12.2011.rok:(((((
Dlaczego Nam To Zrobiłeś dlaczegooo?????:((((
Myślę że już nie długo się zobaczymy , czuje to [*]
BRACISZKU DLACZEGO DLACZEGO???
Dobre dłużej się pamięta... Ale złe łatwiej się przypomina...
"...TU CIEBIE NIE MA, LECZ JESTEŚ PRZECIEŻ…
I POZOSTANIESZ W JASNYM ŚWIECIE, JEST COŚ, CO MROKOM SIĘ OPIERA, JEST PAMIĘĆ. A ONA NIE UMIERA..."
DLA CIEBIE BRACISZKU - TWOJA SIOSTRA
Odszedłeś tak niespodziewanie... Nie było czasu na pożegnanie...
(((*)))(((*)))(((*)))
Śpij snem wiecznym.
(((*)))(((*)))(((*)))
Twoja Siostra Beata Nigdy O Tobie Nie Zapomne
:(((
Zawsze Cos Bedzie mi ciebie przypominac;(((((
Kochamm cie;*********<333333333333333
Dzis zmarl,tragicznie w wypadku samochodowym moj przyszly ziec,t6rzy tygodnie temu zmarl ojciec mojej corki ,narzeczonej ziecia.Ftum nad nami jakies czy co,Corka nie moze sie pozbierac
OdpowiedzUsuńmoj brat sie powiesił ........mial 23 lata........ból tak rozrywa mi serce ,że mam ochote iść w jego slady
UsuńMoj kochany syn zginoł miesiac przed swoimi 19 urodzinami...Tak bardzo tesknie za nim....tak kocham.....Boże dlaczego?....Sławek kocham Cie synku....
OdpowiedzUsuńdlaczedo los nas tak doswiadcza
Usuńbardzo ale to bardzo rozumiem wszystkich ktorzy stracili bliska osobe 10.01.2012...zmarła moja mamusia....brak słow...zycie sie skonczyło dla mnie....zgasło jej oraz mi słonce na zawsze..!dzisiaj mija 6miesiecy a ja wciaz mysle ze ona zyje.
OdpowiedzUsuńwłaśnie mineło pół roku jak Ciebie nie ma syneczku moj kochany moj aniołku moje marzenie ...serce pękło Sławciu będe zawsze pamietac o Tobie zawsze na nim bedzie juz rysa krwawiaca rana.....
OdpowiedzUsuńNie moge spać ...nie moge oddychać...łzy same płyna po policzku ....z tesknoty...z bólu ...z niemocy.....kochany moj ...synku....Sławek !!! tak zycie boli bez Ciebie...
OdpowiedzUsuńto juz prawie 9 miesiecy a zycie boli ...bez jego usmiechu ...bez słowa czesc mamuska...caly czas widze Cie jak wchodzisz do mieszkania ...czuje Twoj zapach...słysze kroki....Boze ulżyj chodz na chwile....
OdpowiedzUsuńdzis zmarl Piotr moj przyjaciel nie umie nic wiecej napisac.Do zobaczenia
OdpowiedzUsuńdziś zgineły dwie młode kobiety z których pryskało życie,były wiecznie uśmiechnięte.Miały zaledwie 23-24lata i jechały do szkoły zgineły po tirem,Natalia osierociła 2 letnią córeczkę i była Chrzestną mojej córeczki jak nie cierpieć z tak wielkiej straty że one musiały odejść...Ból rozrywa mnie i rodzinę jak dalej żyć to były tak dobre osoby i nie umiem myślec że Natali już z nami nie ma...
OdpowiedzUsuń12 października 2012 mój świat stanął. Mój ukochany zginął w wypadku samochodowym. Ja do tej pory nie mogę, nie umiem mówić o NIM w czasie przeszłym. Był całym moim światem. Dlaczego los jest tak paskudny. Byliśmy bardzo, bardzo szczęśliwi...Nie umiem żyć, chwilami chyba nie chcę, ale mam córkę, wnuka.. dla Nich powinnam, ale życie jest takie puste...
OdpowiedzUsuń29 czerwca coś się skończyło,nie zdążyliśmy sie pożegnać synku,już nie usłyszę:wszystko ok mamo:-jak to boli -Boże teraz jestem na ciebie obrażona,gdzie jesteś że zrobiłeś
OdpowiedzUsuńmi takie coś-to boli jak diabli-synku ale tam Tobie jest może lepiej-czekaj na mnie -kiedyś przyjdę
2 stycznia2013 zginął mój syn.Miał dopiero niecałe 21 lat. Tak bardzo to boli.....serce mi pęka każdego dnia. Marcin tak bardzo brak nam jest Ciebie Do zobaczenia syneczku.....
OdpowiedzUsuń„Jeśli mnie szukacie,
OdpowiedzUsuńSzukajcie mnie w Waszych sercach
U tych którzy mnie kochali
Żyć będę najdłużej”
Moj narzyczony zmarl 20.12.12 za pare dni minie rok a ja nadal nie umiem sie pozbierac Byl dla mnie wszystkim mial 26 lat Bolu ktory pozostal nie da sie opisac Czy da sie dalej zyc? Szukam odpowiedzi
OdpowiedzUsuńWszystko co kochałam, dziś w grobie się miesci.
OdpowiedzUsuńBóg zabrał mi syna, nie zabrał boleści.
01.01.2010 roku w wieku 28 lat zmarł mój ukochany syn, jedynak. Pierwszy i ostatni 10 dniowy pobyt w szpitalu.Po 10 dniach odszedł.
Cztery Boże Narodzenia, cztery lata a wciąż boli jednakowo. Żyję, bo muszę, z rozpędu z ogromną pustką w sercu.
W czerwcu 2013 roku zmarł też jedyny syn mojej przyjaciółki.34 lata i odszedł.Cierpię cały czas razem z nią.Był mi bardzo bliski.Tobie życzę spokoju i żeby mniej bolało.
UsuńBył z nami Marek, był i zawsze będzie,
OdpowiedzUsuńale go nie widzę, szukałam go wszędzie.
Kochał swoją córkę, mówił o niej wiele,
ważny był też syn, rodzina, koledzy, byli i przyjaciele.
Cieszył się życiem, miał jeszcze plany,
czasem był poważny, często roześmiany.
Teraz już nic nie będzie takie same,
jak słowa na piasku patykiem pisane.
To wiatr je zwieje, czy woda zmyje,
lecz pamięć o Marku wciąż w nas żyje.
Brakuje go bardzo i tak już zostanie,
daremne też będzie jego wyczekiwanie.
Bo jego "pora" już nadeszła, tak niespodziewanie,
skończyła się jego ziemska pielgrzymka do Stwórcy, na spotkanie.
PS. Marek zmarł 3.01.2014 [*]
Wieczny odpoczynek
Racz mu dać Panie ...
IK
11 listopada 2012 zginął mój braciszek miął zaledwie 25 lat niech Pan wszystkie dusze przyjmie do siebie a nam co pozostali w bólu smutku rozpaczy niech ukoi trochę cierpienia
OdpowiedzUsuńJa w tym roku stracilam mojego tate (7/4/14), ciocie (2/8/14) i babcie-mame mojego taty (23/11/14). Te trzy zgony w przeciagu zaledwie 7 miesiecy zrobily wielka wyrwe w mojej bardzo malej rodzinie. Niech ten rok juz sie skonczy.
OdpowiedzUsuń30 października 2014r. mój syn Artur powiesił się. Odebrał życie sobie i mnie. Nie mogę wytrzymać bólu, strasznie tęsknię, Mojego kochanego Artunia już nie zobaczę.
OdpowiedzUsuńMoj brat mial 21 lat i dziecko w drodze powiesil sie.Dlaczego to tak boli ? to juz 17 lat
OdpowiedzUsuń12 lutego zmarł mój kochany tato,nie godzę się na to!!!jeszcze powinien być ze mną, z mamą....kocham go i strasznie tęsknię,żebym mogła go potrzymać za rękę choć raz,przytulić , dotknąć,usłyszeć jego głos,zobaczyć uśmiech na twarzy. Niestety nie ma go :((((((((
OdpowiedzUsuńWciąż tak bardzo tęsknię...
OdpowiedzUsuń