Ocalic od zapomnienia

" Umiera się nie po to, by przestać żyć, ale po to, by żyć inaczej "

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci. — Wisława Szymborska

środa, 6 sierpnia 2008

Dlaczego nie potrafimy zajrzeć do wnętrza człowieka...?

Gdyby tak było można…???
Ale dużo wcześniej, jakieś 8 lat temu….
Uchroniłabym Cię Braciszku od tego zła jakie stanęło na Twojej drodze życia…
Nigdy się z tym nie pogodzę…nigdy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ale już niedługo Wojtuś sprawiedliwości stanie się zadość…
Najpierw usiłowała zrzucić winę na Ciebie za to co się stało…
Mam wszystko na gg…
Teraz to samo robi ze mną…
Wypisuje takie rzeczy do mnie, że postanowiłam już co z tym zrobię…
Bo ja się nie dam… nie poddam się takiemu bluźnierstwu…
Wojtuś dla Ciebie właśnie poddam się tej walce…
I wygram ją… bo nie wie z kim zadarła
Całe życie kierowałam się Miłością, Ty też Braciszku…
Tego nauczyli nas Rodzice…
Ta miłość Ciebie zabiła…
Ale ja…
U mnie ta miłość przerodziła się w nienawiść i dlatego się nie poddam…
Wspieraj mnie Braciszku… bo wspiera mnie też dużo Ludzi…
Musze walczyć za Rodziców, za siebie i za tych Wszystkich, którzy są z nami…
Damy radę… Ty wiesz, bo mnie znasz…
Przyjdzie czas, że wszystko Wam tu wypiszę czarno na białym…
Co do mnie pisze… i jak było naprawde, ale musicie dać mi trochę czasu, więc nie proście na razie…
Potwierdzi się Wasze zdanie jak i moje… cierpliwości…
Dziękuję tym Wszystkim, którzy mnie wspierają, jest Was naprawdę wielu…
Razem damy radę…
Też nie wiem, dlaczego mój Brat tak łatwo się poddał…
Tłumaczę sobie to tym, że Miał za słabą już psychikę po takim czasie…
Ale obiecuję Wam, że moja psychika wytrzyma bardzo wiele…
Życie mnie nauczyło być silną…
Bardzo silną…
Dlatego dam radę… nie martwcie się Kochani…
Jestem całym sercem wdzięczna, że Jesteście ze mną…
Mnie tak łatwo się nie pozbędzie…
Samym moim istnieniem będę jej przypominać, że odebrała mi bliską Osobę…
A ratując swoje sumienie już tak ciężkie, obarczając teraz mnie o winę za śmierć mojego Brata jest daremne, bo sama wie jak było…
Próbuje się ratować jak może przed samą sobą… ale tonący chwyta się brzytwy…
Wszyscy w koło wiedzą jak było…
Odeszła bo chciała, ale dało się to załatwić jak na człowieka przystało…
Nie wykorzystała tego… i dlatego mój Brat się poddał…
Nie miał sił na dalszą walkę…
Ale ja sił mam teraz tyle, co nigdy…
Znieważasz dobre imię mojego Brata, jak i moje Kinga…
A takim zachowaniem… znanym mi z twojej strony nie wskórasz nic…
Jeśli chodzi o mnie to źle trafiłaś, bo obydwie wiemy jak było…
Zaczęłaś tą walkę… ale ja ją zakończę…
Więc dla twojego dobra daruj sobie te wiadomości kierowane do mnie…
Nie działają na mnie a wręcz kierowane są przeciwko tobie…
To wszystko…
Jeśli masz ochotę coś jeszcze do mnie napisać to proszę…
Z miłą chęcią to skopiuję…

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisz komentarz, podpisz się pod komentarzem, zaznacz komentarz jako : Anonimowy (jeśli nie masz konta w wymienionych portalach) i kliknij zamieść komentarz.
Dziękuję serdecznie, w miarę możliwości postaram się szybko go zaakceptować i odpowiedzieć. Pozdrawiam ciepło