Ocalic od zapomnienia

" Umiera się nie po to, by przestać żyć, ale po to, by żyć inaczej "

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci. — Wisława Szymborska

poniedziałek, 18 sierpnia 2008

Żałoba...

Myślisz, że żałoba to tylko noszenie czarnych ubrań…
(wywnioskowałam z tego co piszesz...)
Żałoba to:
Ból, cierpienie, wielka tęsknota…
Mnóstwo wspomnień, rozmów, zdjęć…
Mnóstwo pytań „dlaczego?”…
Myślisz o tym cały czas…
Jak jesz, pijesz, siedzisz, uczysz się,
Robisz zakupy, sprzątasz, kładziesz się spać,
Rano jak się budzisz…
Jak pracujesz,
I nawet jak próbujesz się śmiać…
Żałoba to nie tylko noszenie czarnych ubrań!!!
Więc daruj sobie k…. te zbyteczne komentarze…
Które tylko cię ośmieszają jeszcze bardziej…
Nie wiesz co to żałoba…
Wielu ludzi ma rację…zachowujesz się tak,
Jakby mój Brat złamał tylko nogę…
A On miał złamane, ale serce…
I to odebrało Mu życie…
I dobrze tu Ktoś napisał:
Wytłumacz się przed Bogiem i samą sobą…
Bo mi twoich tłumaczeń nie trzeba…
Ja wiem jak było i jak jest teraz…
Daremne są twoje komentarze typu:
„Sam sobie zawinił, Wy też jesteście winni,
Ja byłam biedna, poszkodowana…
Na każde zawołanie…”
Tylko wspomnij sobie te 8 lat…
Wykorzystałaś skrupulatnie nie tylko nasze uczucia…
„Prawdziwie kochamy i zaznajemy szczęścia
Tylko wtedy, gdy drugi człowiek
Jest dla nas ważniejszy niż my sami”
A u ciebie we wszystkim co mówiłaś, pisałaś i co teraz piszesz
Przemawia słowo : „ja”!
Wielu Ludzi współczuje mi i mojej Rodzinie…
A ja tak naprawdę współczuje tobie…
Za to jaka jesteś i jakie masz ciężkie sumienie…
O ile je w ogóle masz…?
Nigdy nie chciałabym być w twojej skórze…
Szkoda mi tylko twojej Rodziny i Znajomych…
bo przez ciebie muszą się upokarzać…
Choćbyś nie wiem co pisała i robiła…
Nigdy ci nie wybaczę i nigdy nie będę ci życzyła dobrze!
Tylu ludzi pisze do mnie na twój temat…
Jaka byłaś i jaka jesteś…
Szkoda tylko, że tak późno dowiedziałam się tyle o tobie…
Żałuję najbardziej jednej rzeczy…
Że pojawiłaś się w naszym życiu…
Mój Brat zasługiwał na naprawdę dobrego człowieka…
Szkoda, że tak późno zdał sobie z tego sprawę…
Szkoda też, że brakło Mu już sił, by żyć dalej…
Bo ja na Jego miejscu żyłabym na przekór tobie
I pokazała ci co straciłaś…
Bo ty dobrego życia mieć nie będziesz…
Bo Bóg wszystko widzi…
My będziemy żyć dalej ze wspomnieniami…
Z miłością i tęsknotą do mojego Brata…
Ale pozostaniemy sobą… i będziemy się kochać i szanować…
A ty…?
Będziesz już do końca mieć w myślach fakt,
Ze ktoś targnął się na swoje życie przez twoje zachowanie…
Bo szło tą sprawę załatwić po ludzku
A nie wyzywać od „szmaciarzy”, gdy ktoś prosi o wyjaśnienia
Dlaczego…?

10 komentarzy:

  1. Witaj Siostrzyczko!
    Nie obwiniaj nikogo za śmierć Brata-przebacz...i kochaj Go nadal,płacz po Nim, tęsknij, wspominaj...
    Ja jestem matką, która 6 miesięcy temu straciła Syna-Piotrusia ,miał 20 lat,popełnił samobójstwo...
    "Umiera się nie dlatego, by przestać żyć, lecz po to , by żyć inaczej.Kiedy świat zacieśnia się do rozmiaru pułapki ,śmierć wydaje się być jedynym ratunkiem, ostatnią kartą, na którą stawia się własne życie"Paulo Coelho
    Ja płaczę za Synem, wspominam i modlę się o radość ,że dane mi było być z Nim te 20 lat.
    Pozdrawiam Cię serdecznie-śliczny blog

    OdpowiedzUsuń
  2. nie musisz akceptowac.. chce ci tylko powiedziec że ja tez straciłam brata... jedynego jakiego miałam , moje jedyne rodzenstwo. Teraz jestem sama. On zmarł , utonął 13 lipca 2009 praktycznie na moich oczach.. a ja nie mogłam go uratowac.. moglam tylko patrzyc... miał 16 lat i zmarł w swoje urodziny... Strasznie mi go brakuje.. Dostałsię do bardzo dobrej szkoły.. Tam gdzie idzie teraz jego dziewczyna.. Strasznie mi go brakuje...

    Ps. Śliczny Blog .. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj, znazałam ten blog przez przypadek. Szukałam czarnej wstążeczki w internecie. Chcę ją wstawic w profilu na nk. Mija rok od smierci mojego jedynego Brata. Miał 36 lat, zmarł nagle w wyniku silnego wylewu. Pracował ponad siły by dogodzic żonie, ktora nie pracowala przez siedem lat małzenstwa, nie sprzatała w domu, nie gotowała obiadów (to tylko namiastka okrutnego traktowania). Czekała tylko na pieniadze by pojsc ze swoją matka kupic ciuchy. 7 lat małzenstwa mojego brata to koszmar. Kochał ją bardzo. Wszyscy wiedzą jak Go okrutnie traktowala. Był bardzo dobrym człowiekiem, szanowany przez wszystkich tylko nie przez zonę i tesciową. Dwa dni ciezko chorował przed smiercią, zona jego nie wezwała lekarza w tym czasie. Zrobiła to kiedy juz bylo za pozno na ratunek. Dzisiaj kazdego nabiera na litosc bo jest wdowa z malenkim dzieckiem. Utrzymuje się z pieniedzy z pomocy spolecznej. Moj brat nie zdarzył zobaczyc malenstwa. Urodziło się 3 mies. po jego smierci. Dzisiaj bratowa zabrania nam kontaktow z małym. Moja mama i ja widzialysmy go tylko raz. Gdy widzi kogos z naszej rodziny opuszcza daszek na wózek. Rozpowszechnia na nasz temat wyimaginowane plotki swojego autorstwa. Szok na co ją stac. Brzydzę się nią i jej patalogiczna rodziną, ktora nawet nie ma ambicji by ukonczyc szkołę z maturą.
    Pozostały nam wspomnienia, zdjęcia, słowa otuchy od przyjaciół Brata. Obdarzał miłoscią kazdego, szczegolnie dzieci.
    Wierzę, ze On jest wsrod nas.Wiedziałam, ze Go kocham, ale nie wiedziałam z jaką siłą. Teraz to wiem. Kiedys tam po drugiej stronie spotkamy się wszyscy. Wierzę w to. Mam ogromną nadzieję, ze ci co zaslugują na pieklo znajdą się tam. Mój Brat zasilił grono ABIOŁOW. Jego zycie było piekłem tu na ziemi (to namiastka tego co przezył w swoim zyciu). Bóg Go zabrał do siebie. Wiem, ze tam jest szczęśliwy. Tęsknimy za Tobą i Twoim Synem. Kiedys się spotkamy. WIERZĘ W TO! KOCHAMY CIĘ....
    TWOJA MAMA, SIOSTRY, O., Ł., P. PRZYJACIELE
    PS.Monii BĄDŹ DZIELNA, WIEM JAK OGROMNY JEST TEN BÓL. PAMIETAJ, ZE KIEDYS SPOTKASZ GO TAM PO DRUGIEJ STRONIE...MY TEZ TAM BĘDZIEMY...Daria

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspułczuje wam mi umała mama w sirode 10 lutego dowiedziałam sie od siostry ze nadranem umarła bo niedawała sobie rady z kłopotami maż jej umarl czyli tata mujalkochol ja zniszczył bardzo sie rozchorowała ale niemówiła nam nic o chorobie niemogla pracowac bo byla chora a opieka niechciała jej pomuc niechcieli dawac na leki nic wiecej niechciała wiem jakie to uczucie stracic kogos bliskiego pozdrawiam trzymajcie sie

    OdpowiedzUsuń
  5. KOCHANA!LACZE SIE Z TOBA W BOLU! PROSZE ODEZWIJ SIE DO MNIE TAK MI CIEZKO JA JESTEM SWIEZO POSTRACIE UKOCHANEGO NIE UMIEM SOBIE PORADZIC PROSZE POLACZMY SIE. CALUSKI. odezwij sie prosze czekam!!!!!!!!! justyna(skyp diabel19842)nk.justyna koczela

    OdpowiedzUsuń
  6. BOZE JAKIE TO PIEKNE JESTES ANIOLEM POMOZ MI STWOZYC COS TAKIEGO BYM TEZ MOGLA WYLAC TO WSZYSTKO Z SIEBIE,BYM MOGLA ODDAC MU TO WSZYSTKO.IKA

    OdpowiedzUsuń
  7. czekam na odpowiec moniczko,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny blog..Pomógł mi przetrwać ostatnie dni po śmierci mojego jedynego ukochanego Dziadzia..
    Myslę że brat Wojtek jest dumny i szczęśliwy tam na górze, widząc siłę uczucia siostry..
    Ps:
    Pierwszy utwór jest wybitnie piękny...Pozwolę sobie zapytać kto jest wykonawcą?
    Wszystkiego dobrego, Katarzyna

    OdpowiedzUsuń
  9. Jest mi bardzo przykro, straciłam ojca...
    a kilka dni temu dziadka:(
    wspaniale opowiadasz i to mnie ciekawi...
    Żałoba to ból, cierpienie-
    prawda.
    nie którzy myślą, że na prawdę to tylko czarny kolor, ale kochałeś tą osobę jaką była!
    co dalej...?
    nie wiem...
    MAsz ślicznego bloga, i wspaniale piszesz...
    Twój Brat by był z Cb dumny
    nadal jest.
    bo Cię widzi!

    OdpowiedzUsuń
  10. Siedzę, słucham muzyki płynącej z Twojego bloga i ... płaczę. Mój brat odebrał sobie życie 4 m-ce temu - osoba, która odbiera sobie życie odbiera je też bliskim... Nie jestem w stanie pogodzić się z jego decyzją - każda myśl o nim boli... Powoli zaczynam funkcjonować(ostatnie m-ce wegetowałam zadręczając się pytaniami dlaczego i co by było gdyby). Powoli wracam do życia ale to nieprawda, że czas goi ból, czas tylko powoduje, że uczysz się żyć z tym bólem i ja się uczę... mój brat odebrał sobie życie bo też złamano mu serce...
    Miał 33 lata całe życie przed sobą...nikt nie chciał uwierzyć w to co się stało - po jego śmierci wiem jedno...może to zrobić każdy...
    Piękny jest Twój blog, ja też chciałabym powiedzieć mojemu bratu tyle rzeczy...przytulić go mocno... ochronić przed złem tego świata...gdybym tylko mogła...

    OdpowiedzUsuń

Napisz komentarz, podpisz się pod komentarzem, zaznacz komentarz jako : Anonimowy (jeśli nie masz konta w wymienionych portalach) i kliknij zamieść komentarz.
Dziękuję serdecznie, w miarę możliwości postaram się szybko go zaakceptować i odpowiedzieć. Pozdrawiam ciepło