Ocalic od zapomnienia

" Umiera się nie po to, by przestać żyć, ale po to, by żyć inaczej "

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci. — Wisława Szymborska

piątek, 31 października 2008

Święto Zmarłych... Twoje Święto Braciszku... nie chciałam tak:(


Dokładnie rok temu cieszyliśmy się,
Że nie musimy Bliskim zapalać zniczy.
Dziś już nie ma Ciebie…
Opuściłeś świat żywych
Teraz jesteś w Niebie.
Twą otwartą trumnę
Wciąż mam przed oczami…
Wspomnienia o Tobie
Kończą się krzykiem i łzami.
Siedzę na oknie długimi nocami,
Siedzę i szukam Ciebie pomiędzy gwiazdami.



Teraz stoję nad Twym grobem i cichutko łkam.
Nawet nie wiesz jak mi smutno,
Gdy Ty jesteś tam.
Tam u Boga, wśród Aniołów.
Szczęśliwy jak ze snów.
W Boskim Domu,
Bez smutku, łez i żalu.
Jak mogłeś zostawić mnie samą ?!
Rozdzielić naszą miłość wspaniałą.
Teraz stoję nad Twym grobem i cichutko łkam.
Wiem, że kiedyś też odejdę tam.
Będę latać wśród Aniołów i odnajdę Cię.
Znów będziemy wiecznie razem,
Już nie opuścisz mnie... !


Codzienne życie Łzy ukrywa skrycie
Bo tak bardzo Cię kochałam
I straciłam Ciebie, gdy spałam
Jesteś teraz daleko
O nieba wieko
Jednak w mym sercu
Jesteś nadal w tym samym miejscu…
Po kilku miesiącach w miejscu stoję
I nadal tego słowa wymówić się boję
Po tylu miesiącach nie mam odpowiedzi
Dlaczego to Ty w tym miejscu leżysz?

Gdybyś nie zmienił adresu...

I pobiegnę do Ciebie o świcie
I otworzę z hałasem drzwi Twoje
I wykrzyczę jak Cię kocham nad życie
I jak stracić Cię bardzo się boję…
I przytulę Cie mocno do serca
Pocałunkiem zamknę Ci usta
Na ucho będę cicho szeptać
Jak bez Ciebie byłabym pusta…
Lecz nim wybiegnę z domu rankiem
Tęsknotą do Ciebie wiedziona
Entuzjazm zniknie za gankiem
Gdyż Twój adres to płyta grobowa…
Gdybyś nie zmienił adresu…


Odszedłeś tak szybko - a tyle chciałam Ci dać.
Odszedłeś tak szybko - a z Twym odejściem przyszedł płacz.
Odszedłeś tak szybko - została po tobie pustka w sercu, cierpienie i żal.
Już nic nie będzie tak jak kiedyś,
Bo komu mam powiedzieć ?
Czy komuś jak Tobie zaufać mogę ?
Teraz kiedy stoję nad Twoim grobem
I zalana łzami patrzę w jasny płomień znicza,
Przypominam sobie najpiękniejsze chwile naszego życia.
I gdy czas mija w ciszy i milczeniu,
Ja zadaje pytanie:
"Czemu Ty Braciszku, czemu...?"


To Święto Zmarłych,
Trochę się będzie różniło,
Od tego sprzed lat,
Bo dużo się zmieniło...
Szesnasty czerwca,
Jedna krótka chwila,
Moje życie zmieniła,
A Ciebie zabiła...
I jęk rozpaczy,
I serca gorzki ból,
Gdy leciałeś z Aniołami,
Krzyczałam głośno "Stój!".
Ale Cię zabrały,
Na zawsze, do Boga,
I to właśnie wtedy,
Skończyła się Twoja droga.
I teraz został marmur,
I tragiczny napis na płycie,
"Żył 26 lat",
Wokół płonące znicze...
W ten dzień myślimy o Bliskich,
Którzy są już w Niebie,
Ale nigdy nie myślałam,
Że będę się modlić za Ciebie...


Dobiegły końca nasze wspomnienia
nasze spojrzenia
nasze wspólne myśli
i te życiowe pomysły…

Zapalam znicz płomieniem jasnym
I znów płyną łzy po policzku mym …
Stać tak nad Twym grobem będę
Nie wiem dokładnie jeszcze ile?
Ale gdy już stać tam nie będę dłuższy czas
To znaczyć będzie, że jestem z Tobą w mogile…
Ale wiem, że Ty już wiesz
Kiedy mój czas nastanie
I wyjdziesz mi na spotkanie…
Powitasz mnie w niebiańskich progach
I będziesz przewodnikiem po nieznanych mi dotąd drogach…
Do zobaczenia Braciszku…[*]



Kocham Cię… tak bardzo mi Ciebie brakuje…
I znów lecą łzy…

45 komentarzy:

  1. wiem co czujesz....te slowa,cieple slowa ktore piszesz o swoim bracie sa mi bardzo bliskie...12dni temu stracilam najblizsza osobe na swiecie-byl moim bratem a jednoczesnie najlepszym kumplem.cizeko jest zrozumiec dlaczego tak mlodzi ludzie odchodza od nas...tak za nim tesknie!!!lacze sie w bolu...[*]

    OdpowiedzUsuń
  2. OGROMNE WYRAZY WSPÓŁCZUCIA....ROZUMIEM TWÓJ ŻAL I PUSTKĘ , JA STRACIŁAM SIOSTRĘ...TRZEBA TO PRZEŻYĆ ŻEBY ROZUMIEĆ JAK WIELE TRACIMY GDY ODCHODZI BLISKA NAM OSOBA , ALE TEŻ TRZEBA ŻYĆ DALEJ...ŻYJ TAK-JAK BY TWÓJ BRAT TEGO CHCIAŁ, JAK BY WYJECHAŁ I JUTRO MIAŁ WRÓCIĆ...A WIERZĘ ŻE PATRZĄC NA CIEBIE Z GÓRY BĘDZIE Z CIEBIE DUMNY...

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie. Ja straciłam brata prawie 5 lat temu ale wciąż czuję pustkę. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. ROZUMIEM CIĘ DOSKONALE,JA WŁAŚNIE STRACIŁEM BRATA 01.01.2011 ROKU A W SYLWESTRA JESZCZE SIĘ Z NIM BAWIŁEM, 21 STYCZNIA 2011

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozumiem cię doskonale,ja straciłam brata dwa lata temu dzisiaj właśnie jest druga rocznica jego śmierci.Ciągle mi jego brakuje, tęsknie za nim.Wszystko bym oddała żeby mój braciszek wrócił!!!

    <<>> POZDRAWIAM.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój Brat miał 16 lat jak odszedł z tego świata.. Więc dobrze wiem co czujesz..

    Na zawsze zostaną w naszych sercach..
    I choć nie czujemy ich obecności, oni są blisko Nas.. Ból.. Łzy.. Tęsknota.. Staje się codziennością..

    Pozdrawiam ..

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam wiem co czujesz ja straciłam brata , młodszego od siebie o 4 lata zreszta najmłodszy z rodzeństwa!!!. 15 lutego minie dwa lata a ja nie potrafię się pozbierać!!!nie daję sobie rady!!! dla wszystkich sie uśmiecham i mówię że wszystko w porządku a TAK NIE JEST!!! mam ogromne wyrzuty sumienia że mu nie pomogłam, że nie byłam przy nim!!!! tak bardzo to boli!!!! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. chyba wiem co czujesz.. ja stracilam narzeczonego rok temu i do tej pory nie radze sobie sama :( dzis mialby urodziny dlatego wieczorem ide do niego..jak co 2 dzien.. bardzo za nim tesknie i wciaz kocham go moze spodoba ci se ten wiersz i go zasmiescisz pozdrawiam

    Wiele kilometrów,
    tak daleko od siebie…
    tak trudno powiedzieć do widzenia,
    kiedy serce co innego podpowiada.
    Każdy sen czasami się kończy,
    kiedy niczego już nie da się skleić na nowo.
    ..zgasnąć niczym płomień świecy…
    ..umrzeć śmiercią naturalną...
    ..czy można o niej zapomnieć,
    kiedy serce nie chce zapominać...
    Choć tak daleko od siebie,
    wciąż blisko i żadna chwila,
    nie chce odejść w zapomnienie... :*

    OdpowiedzUsuń
  9. wiem co czujesz mój Braciszek odszedł 4 lata temu w św.Wielkanocne zginął na ścigaczu bardzo Go kocham i tęsknie za Nim cały czas zadaje sobie pytanie dlaczego ON

    OdpowiedzUsuń
  10. 11.01.2011 straciłam 26 letniego brata.Jest to dla mnie podwójna strata bo straciłam brata w którym miałam przyjaciela,nikt nie jest w stanie mi Go zastąpić.Z biegiem czasu jak każdy mówił BĘDZIE LEPIEJ jest coraz gorzej,a pustka którą zostawił po sobie jest coraz większa.Pytanie DLACZEGO ON,DLACZEGO zostanie w mym sercu tak jak On na zawsze.Współczuję Ci bo wiem co czujesz i łączę się z Tobą w bólu!

    OdpowiedzUsuń
  11. WITAM WIEM CO CZUJESZ JA MIAŁAM BRATA KTÓRY ZMARŁ 28.08.2010
    MIAŁ 28 LAT:(
    ZOSTAWIŁ ŻONĘ I SYNKA
    I TEŻ NIE MIAŁAM CZASU ABY SIĘ Z NIM POŻEGNAĆ
    SPIESZMY SIĘ KOCHAĆ LUDZI....
    JUSTYNA

    OdpowiedzUsuń
  12. straciłam mojego braciszka 27.09.2011r. zginął w wypadku samochodowym, a 29.10.2011r. miał być jego ślub, mieliśmy płakać ze szczęścia a płaczemy z rozpaczy, miał 18 lat, nie zdążyłam mu powiedzieć jak bardzo go kocham, zabił się przez swoją niedoszłą żonę, zapomniał że ma jeszcze rodzinę która by zrobiła wszystko dla niego... to tak bardzo boli...

    OdpowiedzUsuń
  13. Straciłam brata 7 lat temu i nadal nie mogę w to uwierzyć:( ciężko jest w to uwierzyć co się stało.
    Chodzę na grób i nie mogę uwierzyć że on tam leży dlaczego...!!!!! był taki młody całe życie przed nim było, jakie życie jest niesprawiedliwe!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. dnia 23.12.2011 straciłem braciszka przyjaciela kompana miał zaledwie 20 wiosenek zostawił swą narzeczoną rodziców braci siostre jest poniedziałek a do mnie jeszcze nie dochodzi najgorszemu wrogowi nie życze przeżyć tego co ja zobaczyłem bedzie pustka żal i tensknota karlusie dlaczego

    OdpowiedzUsuń
  15. 5.04.2009 roku straciłam brata, powiesił się, zostało wiele pytań, bez odpowiedzi !!! Miał 23 lat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem co czujesz. Ja wariuje z Tesknoty

      Usuń
    2. Wiem co czujesz. Ja wariuje z Tesknoty Agnieszka

      Usuń
  16. On - Twój Brat Tam jest. Jestem agnostykiem, z Bogiem jestem na bakier, ale widziałem razem z moją Mamą trzaskające drzwi - gdy nie miały prawa się otwierać, włączające się urządzenia, które były wyłączone z prądu... Będziemy wcześniej, czy później Tam...
    PZDR! Agnostyk

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiem co czujesz, łączę się w bólu...sama straciłam młodszego braciszka.dzisiaj mijają 4 miesiące od jego samobójczej smierci. zrobił to z miłości do swojej dziewczyny, szkoda , że zapomniał o nas. Do końca życia sobie nie wybaczę, że może mogłam mu pomóc.
    pozdrawiam,Magda

    OdpowiedzUsuń
  18. Zagladam tu dosc czesto...Zalewam sie lzami czytajac Twoj blog... Dziekuje za odwage pisania o stracie, bolu, tesknocie, milosci... Czuje to samo. Stracilam braciszka niespelna 2 lata temu...Nie moge sie pogodzic z jego smiercia, nie mam z kim pogadac, bo wszystkim sie wydaje ze juz sie pogodzilam, a ja pocichu lkam w poduszke...serce peka z rozpaczy.
    Lacze sie i z Twoim bolem
    Malgosia

    OdpowiedzUsuń
  19. dzis mija 5 rocznica smierci mojego braciszka a czuje jakby to bylo wczoraj...mial 14 lat...caly swiat przed nim...TESKNIE[*]

    OdpowiedzUsuń
  20. wiem co czujesz zstracilam brata niecałe 3 miesiace temu:( napisz do mnie:( elzinka16@o2.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. wiem co cZujecie wszyscy bo pewien czas tem strciłem przyjaciela

    OdpowiedzUsuń
  22. wiem co czujesz...dlaczego Bóg zabiera Nam ludzi których kochamy?cały czas czuje Brata obecność wiem że jest przy mnie ...wiem że to jest "chore" ale ja wieże że wróci że GO jeszcze zobacze tak bardzo Go kocham i tęsknie...

    OdpowiedzUsuń
  23. Doskonale wiem jak to jest bo 13 lat temu straciłam jednego brata a rok temu drugiego!!! zostalam zupelnie sama...

    OdpowiedzUsuń
  24. Wiem co czujesz, ja straciłam 2 braci.. jeden miał 13 lat.. wir go wciągnał jak był nad jeziorem, drugi umarł w szpitalu, miał 29 lat..bo nie dali dobrej opieki.. ciężko o tym mi mówić..

    Trzymaj się..

    OdpowiedzUsuń
  25. Podzielam w pełni Twoje cierpienie... Tez starcilam brata 6 lat temu. Dla mnie czas sie zatrzymał tamtego dnia i juz nigdy nie bedzie inaczej. Zginał na Przystanku Woodstock w Kostrzynie nad Odra 27 lipca 2006 r. Nigdy nie pogodze sie z jego śmiercia :((( Czas leczy rany lecz blizny pozostaja :(((

    OdpowiedzUsuń
  26. niedługo minie 11 miesięcy jak straciłam mojego Kochanego Piotrusia (tatuś mojej córeczki)popełnił samobójstwo do dziś nie wiem dlaczego nas zostawił. najtrudniejsze jest kochać człowieka którego już nie ma wśrod nas. Tęsknie za nim. Chciałabym aby stanął w dzwiach i powiedział "już jestem" malutka Niunia nasza też za nim tęskni brakuje jej Taty z którym się bawiła w piaskownicy ciągle onim mówi choć ma 2,5 roku był dla niej wszystkim serce mi pęka jak widzę jak bawi się z Jego zdjęciem. Nie mogę się pogodzić z jego odejściem.

    OdpowiedzUsuń
  27. W niedzielę minie miesiąc jak mój brat popełnił samobójstwo, miał 36 lat, rodzinę... nie był szczęśliwy, to jedno wiem napewno... ale nikt się nie spodziewał... nie widziałam Go rok, bo nie mieszkam w Polsce... dni dzieliły nas od zobaczenia się... ale się nie doczekałam...cała rodzina rozpacza... gdybyśmy tylko mogli cofnąć czas... nie mogę pogodzić się z myślą, że już nigdy Go nie zobaczę... był moim jedynym bratem... pozostała pustka, łzy i tysiące pytań bez odpowiedzi. BRACISZKU bardzo Cię kochamy... Szkoda, że już tak dawno Ci tego nie powiedziałam :(((

    OdpowiedzUsuń
  28. To wszystko takie przykre, smutne, znów te łzy... nie wiedziałam, że tyle łez mieści się w człowieku... już tyle lat się leją i końca nie widać... tak bardzo mi przykro, że musicie przeżywać to co ja, nikomu nie życzę... nikomu, ta pustka, to wewnętrzne rozdarcie i te pytanie wciąż bez odpowiedzi "dlaczego?" Tak bardzo brakuje, tak bardzo tęsknię, łączę się z Wami w tym bólu, którego, teraz już to wiem, że nigdy się nie pozbędziemy, już do końca życia będzie bolało, będzie tęsknota i serce rozdarte... wiecie, kiedyś zdawałam do szkoły aktorskiej i się nie dostałam, bo znalazłam się w szpitalu i byłam w nim 3 miesiące, ostatni egzamin mi przepadł, kazali czekać rok i potem jakoś los inaczej mnie poprowadził, mój Brat wtedy rozpaczał razem ze mną, bo strasznie chciał mieć siostrę aktorkę... nie ukończyłam szkoły aktorskiej a teraz udało mi się zagrać w serialu i otrzymałam propozycję zagrania w następnym, nowym serialu w TVN-ie, w listopadzie nagrywamy odcinki, i tak cały czas myślę i ubolewam nad tym, że nie ma mojego Brata teraz przy mnie, bo to było też Jego marzenie... jak mam Mu powiedzieć, że w końcu ziściło się moje marzenie? Z drugiej strony, dlaczego mi się udało? Po prostu wiem, że to Jego zasługa, mojego ukochanego, jedynego Brata Wojtka za którym tak cholernie bardzo tęsknię, któremu mam tyle do opowiadania a nie mogę, bo to monolog...
    Ściskam Was mocno Kochani i dziękuję, że do mnie piszecie, piszcie i nigdy nie przestawajcie, pozdrawiam Was ciepło
    Monii

    OdpowiedzUsuń
  29. Wiem co czujesz,bo ja wczoraj pożegnałam swoją kochaną siostrzyczkę,która popełniła samobójstwo w wieku 27 lat,pozostawiła po sobie dzieci i ból. Cała rodzina rozpacza, gdybyśmy tylko mogli cofnąć czas.Nie mogę pogodzić się z myślą, że już nigdy Jej nie zobaczę.Była moją jedyną siostrą, pozostała pustka, łzy i tysiące pytań bez odpowiedzi. Kochanej Kasi [*] Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci....

    OdpowiedzUsuń
  30. wiem co czujecie ja nie stracilam brata ani siostry 02.06.2012r odszedl do boga moj kochany tato nie zdazylam sie z nim pozegnac bo nigdy nie mialam czasu sie do niego wybrac jest mi bardzo smutnoz tego powodu a najbardziej mi zal tego ze nie poszlam do niego z moim synkiem bo od kad on sie urodzil to moj tatus widzial go zaledwie raz a teraz moj skarb ma 17 miesiecy;((((

    OdpowiedzUsuń
  31. Witam dzisiaj mija 2 rocznica smierci moich braci ,ktos powiedzial ze czas leczy rany i bol ale z kazdym dniem jest gorzej,tak bardzo mi ich brakuje .

    OdpowiedzUsuń
  32. MÓJ BRAT ODSZEDŁ ROK TEMU.MIAŁ 31 LAT.CIĘŻKA ACZKOLWIEK KRÓTKO TRWAJĄCA CHOROBA ZABRAŁA MOJEGO ADASIA.MÓWIĄ ŻE CZAS GOI RANY,ALE TO NIEPRAWDA BO ŁZY NADAL LECĄ I JEST TYLKO GORZEJ.KOCHAM CIĘ ADASIU I BARDZO ZA TOBĄ TĘSKNIĘ.

    OdpowiedzUsuń
  33. Witam wiem jak ciężko jest żyć bez osób których już nie ma ja bardzo boję się świat przypominają mi cierpienie i śmierć 7lat temu w samą Wigilię pochowałam brata miał 30 lat a teraz 13 04 2013r będzie 2lata jak zmarła moja mama miała 60 lat 10 lat walczyła z rakiem pogrzeb miała dzień przed Niedzielą Palmową a teraz ja zachorowałam na raka już czuję się coraz słapsza.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  34. Wiem co się czuje w takiej chwili straciłam brata 12.03.2013.
    Nie mogę się pogodzić z tym bólem. STRACIŁAM GO ! Nawet po takim czasie jak to teraz pisze to przez łzy. Miał on 17 lat 13 grudnia miałby 18, powiesił on się przez dziewczynę. Czuję straszne cierpienie a nieraz myśli samobójcze. Zawsze jak jechaliśmy całą rodziną do nich słyszałam że zawsze coś pukał, stukał, skręcał a teraz ? teraz nic nie słyszę. Wygłupiałam się z nim jak nigdy z nikim. Nigdy nie pogodzę się z jego śmiercią.

    OdpowiedzUsuń
  35. bardzo współczuję:( :( ja straciłam 20grudnia 2012r brata i wiem co to znaczy, jak to boli a wśród ludzi jest taka znieczulica jak się dowiedzialam że była baba która patrzyła jak mój brat 23letni umiera :( :( i zadzwoniła po karetkę jak już było za późno:( :( tyle razy sobie zadaje pytanie dlaczego on nie ja? choć wiem że on by nie chciał bym nawet tak myślała bo mam córkę i ona mnie potrzebuje. Zawsze mówił że dzieci są najważniejsze. Tak bardzo mi Go Brakuje :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również współczuję, wiem co przeżywasz...
      Mówi się, że śmierć śmierci nierówna, ale czy to istotne jak kto odchodzi? Nic nie ukoi bólu po stracie najbliższych, ani wyjaśnienia, ani nienawiść, nieważne też jest czy ktoś za to odpowie, nic nie jest ważne, gdy musimy tęsknić wiecznie, bo nic nie zdoła przywrócić życia... po prostu kochajmy Tych, którzy jeszcze są tu z nami i módlmy się za Tych, do których kiedyś dołączymy. Pozdrawiam Cię ciepło i przesyłam myśli pozytywne :*

      Usuń
  36. Czuję to co ty. Czytając tego bloga płaczę.. ;'(

    OdpowiedzUsuń
  37. Wiem jak ciezko pogodzic sie z tym,ze ukochanej osoby nie mozna dotknac,przytulic,widziec,rozmawiac.
    Cztery lata minelo od smierci mojej corci.Miala 25 lat.
    Sliczny Aniol. blog dladorotki.pl
    czesto na ukojenie bolu slucham utworu
    http://www.youtube.com/watch?v=0amjS4vmkmU
    posluchaj piekne.

    OdpowiedzUsuń
  38. ja również straciłam brata 9 miesiecy temu w moje 21 urodziny go pochowałam...samobójstwo nie wiadomo dlaczego...i ciągle widze wszystko przed oczami tak jakby to stało się wczoraj...;( nigdy się z tym nie pogodze...

    OdpowiedzUsuń
  39. Ja też straciłam brata pół roku temu:((( utonął:( do tej pory go nie znaleźli, Nie mogę się z tym pogodzić!!!

    OdpowiedzUsuń
  40. mój braciszek maiał 23lata dostał zawału serca zmarł półtorej roku temu tesz miał na imie wojtek kazdego dnia mi go bardzo brakuje rozumie cie kazdego dnia łzy...

    OdpowiedzUsuń
  41. Please let me know if you're looking for a article writer for
    your blog. You have some really good articles and I think I would be a good asset.
    If you ever want to take some of the load off, I'd really like to write some
    material for your blog in exchange for a link back to mine.

    Please blast me an email if interested. Many thanks!

    Feel free to visit my website latest iphone games free download

    OdpowiedzUsuń
  42. Miesiąc temu umarł mój młodszy brat.Nie wiadomo z jakiej przyczyny wypadł w szpitalu z okna czwartego piętra.Nie widziałam go od pół roku,dowiedziliśmy się o wypadku miesiąc prawie po jego śmierci.Dziś już się z nim pożegnaliśmy a ja nadal nie mogę w to uwierzyć,nie mogę normalnie żyć.Szkoda ze gdy żył nigdy nie powiedziałam że go kocham...

    OdpowiedzUsuń

Napisz komentarz, podpisz się pod komentarzem, zaznacz komentarz jako : Anonimowy (jeśli nie masz konta w wymienionych portalach) i kliknij zamieść komentarz.
Dziękuję serdecznie, w miarę możliwości postaram się szybko go zaakceptować i odpowiedzieć. Pozdrawiam ciepło