Czego w Niebie pragnie się?
Niechaj Bóg odpuści winy
wszystkie Twe,
Co od świata śmiercią dzielą Cię...
Dziś są Twoje urodziny...
Tyle jest bolesnych dat!
Śpiewam "sto lat!",
a Ty wieczność u stóp masz -
Taki - Ziemi z Niebem - los jest nasz...
Taki los jest już nasz,
Żeś mym sercem i trwasz,
Póki żyję i śnię,
Za Tobą ronię łzę.
Dziś są Twoje urodziny...
Póki żyję, chcę Ci dać:
Miłość. Pamięć. I niech sny
pozwolą trwać razem,
choć nas dzielą setki gwiazd!
Dziś są Twoje urodziny...
Piękny miałeś w Niebie dzień:
Ziemia drżała od anielskich
chórów pień,
Matka Boga przygarnęła Cię...
Ta tęsknota i łzy
Dziś prezentem są mym.
Póki żyję i śnię,
W mym sercu chronię Cię.
Bo tak bardzo KOCHAM CIĘ!
To co piszesz na tym blogu jest wspaniałe. Popłakałam się czytając Twoje notatki i wiersze. nie wiem co czujesz po stracie brata, ale jestem w stanie sobie to wyobrazić. Mój ukochany jest tylko trzy tygodnie młodszy od Twojego brata, nie wyobrażam sobie co by się ze mną stało gdybym go straciła. Podziwiam twoją odwagę do mówienia o bólu głośno. Trzymaj się ciepło. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTo nie odwaga Asiu, to ukojenie
OdpowiedzUsuńTo coś co w sercu zalega i wyrzucone staje się bardziej do wytrzymania...
Pozdrawiam ciepło