Ocalic od zapomnienia

" Umiera się nie po to, by przestać żyć, ale po to, by żyć inaczej "

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci. — Wisława Szymborska

poniedziałek, 16 czerwca 2014

6 lat...

To już 6 lat Braciszku a ja tęsknię wciąż tak samo mocno...
Brak mi Ciebie...
Kocham Cię...

4 komentarze:

  1. Witaj,

    Widze, ze juz dawno nie zagladalas na swojego bloga.
    Znalazlam go 2 dni temu, gdy szukalam wierszy dla zmarlego brata.
    Moj brat ( 28 lat ) zginal 06 kwietnia 2014 razem z moim szwagrem ( lat 37 ) w wypadku samochodowy.
    Najgorsze jest to, ze przyjechalismy do Polski na weekend, jechalam odebra brata od siostry i szwagra w ta pieprzona niedziele, mijalam to auto na drzexie- nie wiedzac ze to moi bracia. Cial juz nie bylo. Dopiero jak podjechalismy pod dom wyskoczyla siostra i pytala czy nie widzielismy wypadku po drodze. Wtedy juz wiedzialam, wiedzialam ze juz Cie nigdy nie zobacze... Och braciszku tak bardzo tesknie, dlaczego Bog nie zabral mnie....???? tylko Was;-(
    Glupi weekend i juz nie wrociles z nami do Belgii
    najgorsze co nas w zyciu spotkalo, 2och dobrych ludzi zginelo tak dramatycznie i to obydwaj.
    Lacze sie Monii z Toba w bolu i cierpieniu, choc watpie zebys poczula sie kiedykolwiek lepiej.
    Do dupy to wszystko, bez Ciebie Kaziu
    sciskam,
    Jozia

    OdpowiedzUsuń
  2. Od śmierci mojego brata(też samobójczej, też po zawodzie miłosnym, też niespodziewanej)minęły 3 lata. Chyba 2,5 roku temu przypadkowo wpadłam na Twoją stronkę, przepłakałam oczywiście prawie każdy wpis, każdy utwór.Po śmierci brata przez pół roku nie potrafiłam oddychać, spać, jeść, myśleć o czymkolwiek innym niż o jego odejściu, każdy oddech bolał, łzy lały się strumieniami... teraz jest inaczej, ale nadal tkwię w tej przewlekłej żałobie. Bardzo kochałam mojego brata, też był młodszy więc poniekąd mu w dzieciństwie matkowałam, doskonale cię rozumiem gdy piszesz że nie zwierzasz się już ze swoich uczuć innym gdyż nie wszyscy rozumieją.M-c po śmierci mojego brata(gdy ja jeszcze czułam jego zapach i jego objęcia) moja znajoma nakrzyczała na mnie że rozpaczam, że powinnam się wsiąść w garść. Co by powiedziała dzisiaj gdy po 3 latach na wspomnienie jego odejścia łzy same płyną...Zapewne że jestem wariatką:( Myślę że jesteśmy Moniko obie bardzo wrażliwymi osobami dlatego nadal cierpimy.Problem też tkwi w odejściu - śmierć samobójcza a więc decyzja bliskiej osoby o tym że nie chce już żyć jest po prostu dla kochających ją osób koszmarem, z którym nie można się chyba pogodzić do końca życia. Pozdrawiam Cię ciepło. K.

    OdpowiedzUsuń
  3. Moj brat zmarl nagle niespodziewanie 12 lutego 2015 roku miesiac pozniej obchodzil by swoje 42 urodziny.Smierc przyszla nagle we snie.Tak bardzo mi go brakuje serce mi peka :( Zostaly tylko zdjecia I ogromny bol ,czuje sie jak w najgorszym koszmarze I tak bardzo chcialabym zeby to koszmarem sie okazalo:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Moj brat zmarl nagle niespodziewanie 12 lutego 2015 roku miesiac pozniej obchodzil by swoje 42 urodziny.Smierc przyszla nagle we snie.Tak bardzo mi go brakuje serce mi peka :( Zostaly tylko zdjecia I ogromny bol ,czuje sie jak w najgorszym koszmarze I tak bardzo chcialabym zeby to koszmarem sie okazalo:(

    OdpowiedzUsuń

Napisz komentarz, podpisz się pod komentarzem, zaznacz komentarz jako : Anonimowy (jeśli nie masz konta w wymienionych portalach) i kliknij zamieść komentarz.
Dziękuję serdecznie, w miarę możliwości postaram się szybko go zaakceptować i odpowiedzieć. Pozdrawiam ciepło