czwartek, 1 listopada 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I pozostaniesz w jasnym świecie, Jest coś, co mrokom się opiera, Jest PAMIĘĆ. A ona NIE UMIERA..."
" Umiera się nie po to, by przestać żyć, ale po to, by żyć inaczej " Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci. — Wisława Szymborska
Jeśli chcesz odtwarzać filmy lub muzykę na blogu, włącz pauzę na powyższym odtwarzaczu
>Dzień dobry! A gdybyśmy się już potem nie widzieli: dobry wieczór i dobranoc! :)
Bloga piszę ku pamięci mojego ukochanego Brata Wojtka.
Był i zawsze pozostanie Wspaniałym Człowiekiem... czasami tu ronię łzy, czasami się uśmiecham, to jedna z rzeczy, którą robię by być bliżej… by wyrzucić z siebie chwilowy bałagan i uporządkować myśli.
Trochę więcej o mnie ;)
Jestem samotną matką z dzieckiem, w statystykach spotyka to co dziesiątą kobietę. Dlaczego ja musiałam być tą dziesiątą? Nie mogłam być ósmą? Tak mi przykro, że aż wcale ;)
W sumie to resztę już odbębniłam, Syna mam, stosunek do służby wojskowej mimo woli uregulowany, drzewo zasadziłam, a nawet kilkaset :) jeszcze dom wybudować muszę, ale to trochę potrwa, generalnie dobrze, że coś jeszcze, bo to oznacza, że po coś jeszcze żyję ;)
Horoskopy mówią, że w 2013 roku znajdę tą prawdziwą miłość, tylko ja nie chcę takiej miłości, co to ma szczęśliwe zakończenie, bo prawdziwa miłość nigdy nie ma szczęśliwego zakończenia, bo nigdy się nie kończy. Chociaż zdania są jak dupy, podzielone. Przynajmniej żeby na moje pytanie: „Jak mi będziesz służyć?” odpowiedział: „wiernie”! Może mnie okraść, zagłodzić, zbić a nawet zabić, ale niech mnie na miłość boską nie zanudza :) W gruncie rzeczy i tak ufam tylko dwóm osobom – pierwsza to ja, a druga to nie Ty.
Jeszcze musi mi się spełnić jedno tylko marzenie, córcia, marzyła mi się trójka, no ale cóż, tak trudno znaleźć odpowiedni materiał genetyczny :) Jeżeli udoskonalasz coś dostatecznie długo – na pewno to zepsujesz.
Posiliłam się w tym tekście kilkoma cytatami z filmów i książek, które mi utkwiły na dobre, ale jakoś tak pasują do mojej życiowej sytuacji. Nie muszę korzystać z żadnych rad, ale jestem szczęśliwa, że jest ktoś, kto o mnie chce się troszczyć… Inni takiego szczęścia nie mają… Co ja bym bez niektórych z Was zrobiła? ;)))
- Monia, otwórz!!!
- nie ma mnieeee!!! Wyjechałam do Peru!!!
- to w takim razie otwórz, bo muszę podlać Ci kwiaty!!! :)
Coś, gdzieś, z kimś trzeba, bo inaczej jak przestać myśleć nie zasypiając??? ;)))
Odszedłeś tak niespodziewanie... Nie było czasu na pożegnanie...
Pragnę by mojego bloga czytało wielu ludzi, pragnę by uczył i wnosił w ludzkie życie to, o czym tak często zapominamy… Pragnę by Wszyscy sobie uświadomili, że MIŁOŚĆ jest NAJWAŻNIEJSZA. Całą resztę możemy w sobie głęboko schować, ale MIŁOŚĆ niech promienieje wokół każdego z nas… Bo dzięki MIŁOŚCI żyjemy i żyć będziemy wiecznie!
Nie szukaj prawdy, ona znajdzie Ciebie Nie szukaj zła, ono też Cię dopadnie Nie szukaj szczęścia, ono każdemu jest pisane Szukaj prawdziwej Miłości, bo to tak trudno znaleźć!
Gościło tu :
Wyświetliło :
...Dla Tych, Których już z nami tutaj nie ma...
Witaj. Mam na imie Magda. 10 sierpnia 2012 roku stracilam mojego jedynego braciszka. Utona w Krynicy Morskiej. Nagla, tragiczna smierc. Milal tylko 18 lat...od zaledwie miesiaca. Nie moge zrozumiec dlaczego. Byl slicznym, zdrowym, wysportowanym chlopcem. Mial plany. Pojechal zrobic sobie mala przerwe z przyjaciolmi. Nigdy nie wrocil, nie tak jak powinien. To byl piatek. Koledzy zglosili zaginiecie gdy nie wrocil z kompieli. W poniedzialek przypadkowy przechodzien znalazl jego cialo na plazy...morze go oddalo...za co dziekuje Bogu bo przynajmiej moglismy go pochowac.
OdpowiedzUsuńMam jeszcze 2 siostry. Od byl duzo mlodszy od nas...byl naszym rodzyneczkiem. Zdaje mi sie , ze dopiero go trzymalam na rekach jak sie urodzil...teraz..nie ma go. Mam mala coreczke , ktorej nawet nie zdazyl poznac na zywo bo za daleko od siebie mieszkalismy. To tak bardzo boli. Jak ja mam z tym zyc...
Monia... trzymaj sie, czesto o Tobie mysle...
OdpowiedzUsuńMadziu...
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć bardzo dużo siły w sobie, bo trzeba żyć, masz dla kogo, nie będzie łatwo, nie pocieszę Cię, nie potrafię, bo wiem, że ani ból, ani tęsknota nie miną, nigdy nie miną, z czasem tylko nauczymy się z tym żyć, ale łzy już zawsze będą wyrysowane na naszych policzkach... To taka inna tęsknota, bo wiesz, że już nie zapuka do drzwi, nie zadzwoni, nie będzie nic nowego, już tylko będziemy żyć wspomnieniami o Nich, o tym co było... Ja już nikomu nie mówię o moim bólu, bo wiem, że nie warto, rozmawiam tylko z ludźmi, którzy przeżywają to co ja, bo znają ten ból, nawet widzisz tu się ludzie różnią, bo jeden kochał bardzo i zawsze już będzie boleć a drugi stracił, ale nie kochał zbyt mocno by czuć, to co my czujemy... taki już ten świat jest. Bardzo mi przykro z powodu Twojego Brata, bo wiem co czujesz, też chciałabym cofnąć czas, przynajmniej o jakieś 7 lat, może by to coś zmieniło, a może nie, nie wiem, jedno jest pewne, nigdy się nie dowiem... ale wiem, że w jednym mój Brat miał rację jako jedyny i szkoda, że nie mogę mu jej przyznać, bo Go tu nie ma... teraz to tylko monolog z Nim prowadzę i tak już do końca... Obydwaj byli za młodzi by odejść z tego świata, jak zwykle Bóg się pomylił... wysłałabym w zamian tam kilka innych osób, którzy sieją tu tylko ferment, ale Bóg pewnie myśli inaczej, wie co robi, po co Mu tak szybko tam źli ludzie... Mam tylko nadzieję, że i Twój i mój Brat są tam naprawdę szczęśliwi... Ściskam Cię Kochana, pisz do mnie jak tylko masz ochotę i trzymaj się twardo, bo tak trzeba, bo to pomaga, bo Oni by z całą pewnością sobie tego właśnie życzyli... Światełko dla Twojego Brata [*]
Blushbaby dziękuję Kochana :*
OdpowiedzUsuń