Ocalic od zapomnienia

" Umiera się nie po to, by przestać żyć, ale po to, by żyć inaczej "

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci. — Wisława Szymborska

czwartek, 22 stycznia 2009

Dziś są Twoje urodziny...



Sto lat, sto lat... w naszej pamięci trwasz,
Bo przecież dzisiaj urodziny masz.
Dzisiaj skończyłbyś dwadzieścia siedem lat,
Lecz 7 miesięcy temu opuściłeś ten świat.

Nie będziesz miał tortu ze świeczkami,
Zamiast tego zabłysną znicze płomieniami.
Zamiast prezentów kwiaty na grobie
I tłumy gości pamiętających o Tobie.

Dzień wielkiej niegdyś radości smutny się stanie,
Zamiast głośnego "sto lat" słychać będzie łkanie.
Może jednak uśmiech jakiś zobaczymy,
Kiedy Twój śmiech sobie przypomnimy...

Lecz czego życzyć Ci mamy?
Może nowe życie Ci damy?
Gdyby to tylko było możliwe...
Wszystkie serca bliskich byłyby szczęśliwe...

Patrz więc na nas z góry,
Odganiaj z nieba ciemne chmury,
Które zasłaniają nam Twoje oczy -
Błyszczące gwiazdy na aksamicie nocy.

Czekaj na nas a kiedy się spotkamy,
Wielkie przyjęcie dla Ciebie wydamy
I odbijemy sobie te wszystkie urodziny,
Które spędziłeś z dala od rodziny.

Kocham Cię Wojtuś:*


wtorek, 20 stycznia 2009

Na białych skrzydłach uciekł stąd...

Witajcie,

Jakiś smutek mnie ogarnął,
Jak zwykle pewnie minie, choćby na chwilę…
Skojarzyłam sobie dwa fakty,
Głosowanie kończy się 22 stycznia,
Tego dnia właśnie mój ukochany Brat skończyłby 27 lat…
Dziękuję Wam z całego serca za oddane głosy ,
Ale muszę przyznać, że nawet nie sprawdziłam ani wczoraj ani dzisiaj
Jak to wszystko wygląda, na którym miejscu jesteśmy itd.
Bo tak naprawdę to nie jest takie istotne,
Zależy mi tylko na tym, aby ten konkurs dał mi możliwość
Pokazania całemu Światu mojego Brata
Tak więc niezależnie od tego, które miejsce zajmiemy
To chcę, żebyście wiedzieli, że będę się cieszyć nawet ostatnim miejscem
Bo myślę, że już osiągnęłam to czego pragnęłam w tym konkursie
A przy okazji wspomogliśmy chore dzieci
Jeszcze raz całą sobą ogromne dziękuję z mojej strony
I ze strony mojego Brata, jestem pewna, że jest wdzięczny…
Byle istniał wśród Nas Wszystkich i pamięć o Nim nigdy nie zgasła…

Pozdrawiam Was i ściskam mocno:*



Braciszku,

Myślę, że czuwasz nad nami i wiesz wszystko co się tutaj dzieje,
Miłość jest wieczna, a Ty jesteś moją Miłością, więc
Jesteś nieśmiertelny, dlatego w dniu Twoich urodzin
Usiądę z lampką czerwonego wina i powiem Ci
„Twoje zdrowie Braciszku, by nigdy nikt nie podciął Ci skrzydeł”
Wiem, że gdziekolwiek teraz jesteś,
Jesteś szczęśliwy, bo tacy wspaniali ludzie jak Ty są w Niebie wiecznie szczęśliwi
My tutaj się jeszcze trochę pomęczymy, ale czas tak nieubłaganie leci,
Że spotkamy się pewnie wcześniej niż się spodziewać możemy…
Odszedłeś za szybko Braciszku…
Tyle było jeszcze przed nami
Tyle jeszcze śmiechu, wrażeń, łez i tych szczęśliwych i tych nie…
Tyle mogło się jeszcze wydarzyć…
Tak bardzo brakuje tutaj Ciebie… ale Ty zapewne to wiesz…
A teraz zapadam w sen błogości,
Przytulić Cię choćby we śnie…
Tak bardzo chcę...
Kocham Cię:*

środa, 14 stycznia 2009

Spontanicznie...;-)

Dzisiaj mi lepiej;-)
A to wszystko dzięki Wam kochani
Rozmawiałam wczoraj z tyloma ludźmi,
Że wygadałam się chyba po wszystkie czasy
Nic nie sprawia większej przyjemności
Jak uśmiech, miłe słowa i fakt, że jest ktoś
Kto wspiera, nawet gdy jest daleko
Tyle przyjemności nie sprawiają nawet zakupy i fura prezentów;-)
Dzisiaj nie będę Wam już dziękować,
Ponieważ ostatnimi czasy strasznie tego słowa nadużywam
A i tak to słowo „Dziękuję” naprawdę nie ma już dość sił
Aby oddać moją wdzięczność,
Dlatego dzisiaj Wam powiem : „Miłego dnia i samych życzliwych ludzi,
Którzy mają na twarzach uśmiech szeroki jak stąd do wieczności”;-)
Ściskam Was mocno, buźka:*

wtorek, 13 stycznia 2009

W nicości trwam...

Braciszku tak jak teraz się popłakałam
to chyba jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło,
I nie wiem dlaczego tak, nie wiem skąd ten wybuch emocji
Płaczę, krzyczę, płaczę, krzyczę, pytam dlaczego???
I tak na przemian
Wciąż powtarzam sobie : nie płacz, dość płaczu, nie płacz!!!!!!!!
Ale nie potrafię przestać, dlaczego???
Ja – tak optymistycznie zawsze i wszędzie nastawiona na życie
Zawsze z uśmiechem na twarzy
Gdzieś się zgubiłam, gdzieś zatraciłam
Jak się odnaleźć mam, jak?
Wojtuś dlaczego czuję się taka sama odkąd odszedłeś?
Cały świat mi się zawalił, straciłam grunt pod nogami
Nic nie jest tak jak trzeba…
Wszystko legło w gruzach a zwłaszcza moje życie
I to nie jest Twoja wina
To nie Twoja wina
Chyba źle trafiłam, nie Ci ludzie, nie to miejsce, nie ten dom…
Nie ta ja…, nie to życie…
Źle się czuję, otoczona ludźmi, których kocham a taka samotna…
Kocham Cię i tak bardzo tęsknię… niebawem znów się odezwę:*
Zawiało pustką…
A tu trzeba trwać… i nie wolno się żalić…
Nie płacz…

poniedziałek, 5 stycznia 2009

Bądź przy mnie Aniele...

Nie płacz, nie pytaj dlaczego,
gdy wiatr przestanie wiać.
Gdy czas zatrzyma sie na chwilę.
Nie płacz, gdy wszystko straci smak.

A gdy w deszczu łez,
poczujesz wielki ból i cierpienie ,
przytul do serca piękne wspomnienie.

Nie płacz...


Trzymaj za mnie jutro kciuki Braciszku,
bo to jest ważny dzień dla mnie.
Bądź przy mnie,
Kocham Cię, tęsknię bardzo…