Ocalic od zapomnienia

" Umiera się nie po to, by przestać żyć, ale po to, by żyć inaczej "

Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci. — Wisława Szymborska

niedziela, 23 listopada 2008

Samotna z Tobą...

Braciszku…
Piszę ostatnio mało, bo zachorowały mi trochę nerki,
Boli mnie wszystko, brzuch, plecy i takie tam…
Ale wiesz ten ból nie może się równać z bólem,
jaki mi towarzyszy od czerwca…
Tyle rzeczy chciałbym móc Ci powiedzieć,
Np. to, że spadł taki piękny śnieg,
Ale Ty na pewno o tym wiesz…
Tak jak wiesz, że Kacperek jeździ od wakacji na dużym rowerku sam,
Na dwóch kółkach, tak jak Go w maju jeszcze uczyłeś…
Ale Ty na pewno o tym wiesz…
Z resztą co Ci będę pisać, przecież Ty na pewno o wszystkim wiesz…
Wiesz co u mnie się dzieje…
Miałam już tyle różnych dziwnych sytuacji związanych z Tobą,
Dlatego wierzę, że Jesteś cały czas przy mnie, przy nas wszystkich…
Czuję się naprawdę samotna, okropne uczucie…
Ale chyba taka zamknięta w sobie lepiej się czuję…
Albo i nie…
Ale to już nie jest istotne…
Gdyby nie Kacperek i nasza Mama, już dawno bym Cię przytuliła…
Dzisiaj po południu miałam piękny sen,
Byłam w jakimś domu, dużo ludzi było w nim,
rozmawialiśmy, przytuliłes mnie tak mocno,
Ale czy to działo się naprawdę czy tylko w mojej wyobraźni?
Ten sen był taki prawdziwy, piąty już taki sen…
Tak bardzo chciałabym móc cofnąć czas,
Ale już nie do czerwca, chciałabym wrócić do ośmiu lat wstecz…
Ale nie potrafię tego uczynić…
Kocham Cię Braciszku i strasznie tęsknię…
Nie zniosę dłużej już poczucia tej samotności…
Czym sobie na to wszystko zasłużyłam, czym???
Niecierpię tego świata, niecierpię już nic…
Zostawiam innym ten nieogarnięty świat złych ludzi…
Sama go nie naprawię…
Wiem, już wiem…
Wszędzie wpajane jest, że miłość jest najważniejsza,
Że miłość jest wieczna, że miłość pokona wszystko,
Absurd!!!
Litera „z” powinna być usunięta z życia,
Zło, zawiść, zdrada, znieczulica górą jest…
Ja taka być nie potrafię!!!
Zawsze kierowałam się tylko miłością…
Ale teraz już wiem, że sama nic nie zdziałam…
I chyba nawet już jest za późno…
Tak jak bardzo kochać zawsze potrafiłam, tak teraz nienawidzę jedną osobę!!!
Świata nie naprawię…
I pomimo, że jest wciąż we mnie ogrom miłości, zepsułam się,
Nikt mnie nie zdoła już naprawić…
Braciszku rozumiem Cię, wszystko już rozumiem…
A Ty, wszystko już wiesz… wszystko widzisz...

czwartek, 20 listopada 2008

Niespełnione marzenia...

16-tego minęło 5 miesięcy jak Ciebie nie ma...
Tak szybko płynie ten czas...
A ja wciąż żyję majem, czasem,
kiedy ostatni raz całowałam Cię w Twój ciepły policzek...
Już do końca moich dni będę żyć majem...
Kocham Cię całą sobą:***
Byłeś najlepszym Bratem jakiego mogłam sobie wymarzyć...
A teraz tak bardzo Ciebie brakuje...
Gdyby miłość mogła uzdrawiać, a łzy wskrzeszać
Byłbyś Braciszku znowu wśród nas...
Żyłeś tak krótko a osiągnąłeś tak wiele...
Trudno żyć, gdy serce Jedynego Brata przestało bić...
Ale umrzeć to zbyt mały powód,
żeby przestać Cię kochać:* Tęsknię okrutnie Wojtuś...
Cyt, iskierka zgasła...
I znowu łzy...

niedziela, 2 listopada 2008

Czas zadumy...

Nie zdążyłam
Zmienić biegu twoich marzeń
Zabrać bólu z twoich dłoni
Nie zdążyłam
Przyjść w poniedziałek
W czwartek było już za późno...
Patrzę w niebo
A tam cisza
Nikt nie woła o pomstę
Nawet anioł nie chce ze mną gadać
Szepnął tylko do ucha
On spokojnie śpi
Nie przeszkadzaj
Nie zdążyłam
Szepnąć Ci
Że na sen
Jeszcze za wcześnie…


Coraz ciszej i dalej...
Coraz głośniej i bliżej...
Jesteś Ty - Braciszku!
Mą duszą rządzi smutek
Część mojego życia po Twojej stracie!
Łzy płyną tak szalenie
Tak jak biło serce, gdy ujrzało Twe martwe ciało.
Bez Twojej obecności już nie jest tak samo
W tłumie ludzi - wciąż czuję się samotna...
Brata dłoń już nie trzyma mnie za rękę!
W codziennej modlitwie
Proszę mojego Anioła, by się Tobą opiekował
Lecz On przyszedł dziś do mnie w nocy i powiedział:
"Anioł Anioła nie potrzebuje!"…
Tęsknię…

...z każdym dniem jestem coraz bliżej Ciebie!